|
...::: POECI ZIEMII TUSZYŃSKIEJ :::...
Lidia Michaś
Więzy przyjaźni
Depczesz po palcach
swojej przyjaźni
oddalonej od zera
o stopni dwadzieścia.
Zima ją ogarnęła,
czerwień odeszła,
letarg ją obejmuje,
już umiera.
Odchodzi powoli,
stopnie zwiększają
całą swą wartość
ważną dla nas.
Zanika w spokoju
dajcie jej energii,
by zmartwychwstała nie może umrzeć
musi żyć przez całe wieki
dla nas.
Utrata drogi
Zabrałam komuś drogę
do wolności,
Odebrałam wiarę w sens
prawdziwej miłości.
Rzuciłam komuś cierń pod nogi
i jęk słyszałam kogoś.
Nie chciałam zranić Ciebie
i zetrzeć cię z poziomu.
Masz prawo widzieć we mnie
wroga twojej rzeki.
Co chciałaby zabrać ze sobą
już inne kamienie
i inne ofiary miłości.
Znajdź inną drogę
dla swojej rzeki
I znajdź sobie taki
kamień co nigdy
Nie odpłynie i pozostanie
na dnie twojej wstęgi.
Rozdzielenie
Skradziony księżyc
płakał rzewnie w wieży
bardzo smutny, że w końcu
złocistemu uwierzył słońcu.
Obok niego było:
kochał, trwało i żyło
lecz rozdzielono ich siłą
wszystko utopił gwiezdny pył.
Zabrano stały blask
i odtąd tylko nocą
nim dzienny wstanie brzask
smutkiem gwiazdy migocą
A słońca złoty kask
goni zbladły tron księżyca
a przecież oboje muszą być
i snuć człowieczą szczęścia nić.
Puszka Pandory
Ty Pandoro sprawiłaś, że łez nie osusza
człowieczy wysiłek cnego Prometeusza.
Za cóż tak karzesz swymi wyrokami,
My dzieci Boga ślepe z wybrykami.
Biegliśmy, płynęliśmy w naszej Odysei
by sięgnąć Arkadii, zabrakło nadziei.
Nic już nie pomoże, nikt nie zmieni świata,
Zło i nieszczęście będą szły przez lata.
|
|
|